KRÓTKA RYMOWANKA - Ponura anegdota o kulach



Stało się tak pewnego razu
Że pod jedną celą
Trzech było bo dawali gazu
I tą samą teraz izbę dzielą
Jeden z nich mowę miał
Jakby kaszel, jakby szczekał pies
Drugi zaś łagodnie brzmiał
Jak dźwięk, jak melodia, jak śpiew 
Trzeci jak szelest, tylko szy i czy
Lecz za to szarmancki był
I z ciekawością go słuchali gdy
Opowiadał, że smoka kiedyś rozniósł w pył
Siedzieli u czwartego, warto go znać
Wciąż powodu szukał
By z ust wyrzucić "Job twoju mać"
I obelgami tych trzech brukał
Niemiec, Anglik i Polak
Siedzieli u Ruska w zamknięciu
Taka już więzienna dola
Nudzili się, myśleli o jakim zajęciu
Więc wpadł Rusek na pomysł ciekawy
Miał sześć kul w kieszeni
I każdemu po dwie dał do zabawy
Niech sobie je toczą po ziemi
Anglik wspaniale po pewnym czasie
Wpadł na pomysł by nudę zabić 
Odkrył, że kulami żonglować da się
Zdołał wszystkich w podziw wprawić.
Niemiec dość długo w ciszy siedział
I grę w kule obmyślał skomplikowaną
I tak wymyślił bo dużo wiedział
Grę w którą w celi chętnie grano
Polak swe puszczał po podłodze
A tak się tym wyczynem chlubił
I tak się w tym zapomniał srodze
Że jedną zepsuł, drugą zgubił
I widział Rusek bo sprytny był
Że wszyscy lepiej czują się
Skończył zabawę i w głowy tył
Każdemu strzelił kule dwie

SCRIPTUM XXIV/I/MMXII

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

DOBRY TEKST, BARDZO DOBRY

OICAP Z NICIKOR pisze...

Tekst moze i dobry ale prawda tragiczna...Pozdrawiam...