KRÓTKA RYMOWANKA - O czasach

Ma w pięść zaciśnięte dłonie
Kurczowo trzyma obawę przez sen
Zmarszczone brwi, ściśnięte skronie
Noc dniem i nocą stawał się dzień
Dziecko wraca piechotą z podstawówki
Ludzie, przechodnie, psy i milicja
Podchodzą, w dłoniach pały gumówki
Sprawdzają tornister, jest amunicja
Zeszyt do polskiego i matematyki
Jakieś juniorki przetarte z boku
Kilka bazgrołów, kolorów z plastyki
O, jest bibuła. Dziecko jest w szoku
To opakowanie zastępcze śniadania
Ze słonym masłem i andrut z dżemem
Taki substytut do smarowania
Fantom nabiału i rurki z kremem
Pan z wąsem, w moro, zapachem wódki
Wręcza tornister, chwiać się zaczyna
Zjeżdżaj gówniarzu bo dzień jest krótki
Wnet milicyjna będzie godzina
Wtedy normalnie dostaniesz pałą
Bez ostrzeżenia i bez powodu
Śniegiem natrzemy twarzyczkę małą
Żebyś pamiętał życie za młodu
To stanie w sklepie po chleb powszedni
Od szóstej rano, gdzieś do wieczora.
Kolejny rozbiór i stan wojenny
Co przepowiadał już Wernyhora
Paradoksalnie wędrowny żebrak
Co trzysta lat już temu wieszczył
Losy narodu gdzie zdrajców nie brak
Teraz swe oczy znów by wytrzeszczył
Bo oto znowu po raz kolejny
Czterdziestoletni teraz już chłopak
Dostrzega Państwo na nogach chwiejnych
W którym jak było, tak jest na opak.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Jesteś konkretnym Gosciem, mało takich już pozostało...Pisz dalej na pohybel wszystkim, którzy czyhają na naszą wolnośc!!!Dobrze złożony tekst i treśc pełna emocji w swym rytmie!!!