KRÓTKA RYMOWANKA - Wiersz biały do piosenki.O wszystkim i o niczym.


I w końcu też nadeszła rewolucja,

Którą wszyscy chcieli schować w kieszeni  i posiąść.

Niektórzy nędznie ubrani w garnitury,

Stwarzali pozory zrozumienia intencji.

Każdy z nich miał namiastkę uczciwości,

Zapisaną w komórce z systemem android.

Kiwali głowami, wznosili ręce.

Niech żyje! Mówili, nie ściągali maski.

Inni  entuzjastycznie wznosili pięści,

Na znak gołębia. Twarz przy twarzy.

Krzyczeli. Wiemy! Starali się ze wzruszeniem.

Teoretycznie stanowili jedność.

Grad braw uderzał w parapet świadomości.

Nieokiełznane wdzięki wolnej myśli.

Burzyli pomniki, którym wcześniej

Z powagą chylili zmarszczone czoła.


Powiedz mi gdzie jestem?

Czy warto iść wzdłuż rzeki,

Do większych zasobnych przestrzeni?

Czy raczej w jej górę?

Do źródeł czystych

Aby zaczerpnąć właściwy łyk.


Naśladownictwo jest źródłem hołdu.

Na wymyślonym drzewie wisi symbol.

Medal w klapie, oddaje blask słońcu,

Pod którym wszyscy, marnym prochem!

Na końcu świata jest jeszcze dal,

Która nie ma końca w przestrzeni.

Nie dotrzesz nigdy do takich samych miejsc

Choćbyś zakręcił się wokół ziemi.


I w końcu też nadeszła rewolucja,

Którą wszyscy chcieli schować w kieszeni  i posiąść.

Niektórzy nędznie ubrani w garnitury,

Stwarzali pozory zrozumienia intencji.

Każdy z nich miał namiastkę uczciwości,

Napisaną w komórce z systemem android.

Kiwali głowami, wznosili ręce.

Niech żyje! Mówili, nie ściągali maski.

scriptum XXX/XI/MMXII

KRÓTKA RYMOWANKA - Przemówienie, czy sen to był raczej?


Polska nowoczesna wolność. Ja szalony,
Z prezydenta ust usłyszałem. Na wiecu
Obstawionym  przez policji kordony
Oraz tajnych inwigilujących  speców.
Cieszmy się, powiedział. Że możemy
My tutaj, a wy tam. Razem  stać.
My wolni. Robimy bowiem, co chcemy
Z wami. I wy. Taka wasza wolna mać.
No bo przecież, możecie pracować,
Jeśli znacie języki. U bogatych sąsiadów.
Lub tutaj zręcznie pogłówkować,
Lawirować, by Państwo nie zrobiło z was dziadów.
Macie ten wybór. Wyboru wolność.
Kiedyś tak nie było, musieliście pracować
Za granicą. Teraz możecie. Czyż to nie nowoczesność,
Pracować tam, by tutaj funkcjonować?
Są owszem tacy, tutaj,  między wami,
Którzy sami, dobrze sobie radzą.
Ale powiadam, zabierzemy się i za nich.
Bo jest władza! A nie ma żartów z władzą!
Oddychajmy więc wolnością w kraju,
Gdzie wydawca niezależnej gazety informuje
Członka rządu, tak jest bowiem w zwyczaju,
Co w jutrzejszym dzienniku opublikuje.
Zachłyśnijmy się też Państwa suwerennością.
Gdzie sąsiad decyduje w naszej sprawie.
I ze zdecydowaną powściągliwością,
Przez zęby cedzi, co piszczy w trawie.
Wolność. Bo mamy ustaloną średnią krajową
Pensję i wiek dobry emerytalny.
Na chleb z polepszaczem i szynkową
Wystarczy. Na ekstrawagancję raczej widok marny.
                             Wolność kochani, bo każdy jest ubezpieczony
Na wszelki, nieszczęśliwy starości wypadek.
Tak zorganizowany, że pada nim będzie leczony.
Po cóż staremu, procent ze składek.
Nowoczesna wolność. Rodacy!
Mieć świadomość, że może być zawsze gorzej
Cieszmy się zatem i radujmy. Polacy!
Na tym kończę i pozostawiam, w dobrym humorze!

Scriptum XIII/XI/MMXII


KRÓTKA RYMOWANKA - Oferta.

To stary jest dom.
Historia i fundament.
I dobro i zło.
I spokój i zamęt.
Ktoś otwierał drzwi.
Ktoś okna zamykał.
Ktoś śmiał się, ktoś drwił.
Na ganku fajką pykał.
Ktoś kochał namiętnie.
Twarz przed lustrem golił.
Przeklinał może wstrętnie.
Smoczek snem miętolił.
Chował, hołubił, martwił.
Czesał anielskie włosy.
Raz płakał, wpadał w zachwyt.
Chłonął powieści stosy.
Przy lampce naftowej czytał.
Oddychał papierosem.
Wieczorem z gazet chwytał,
Świat cały z jego losem.
I kładł nadzieją przytulony
fortuny pocałunek.
W pościeli przemęczonej,
śmiech życia i frasunek.
To dom stary.
Pokojami przechadzają się zdarzenia.
W każdym czary-mary.
Wciąż jest do kupienia.