KRÓTKA RYMOWANKA - Wpis o apolityczności, niezawisłości i braku związków, oraz jak to z tym trybunałem podobno jest.


Jest więc  fundacja wypasiona,-
Stowarzyszenie sześćdziesiąt jeden.
Niby potrzebna, niby spełniona,
Ot taki sposób, by nie popaść w biedę.
Niejaka Rózia  i niejaka Zosia,
Twierdzą, że „ Wiedzieć  Mają  Prawo”
Chcąc, aby każdy tę wiedzę posiadł,
Skleciły stronę w eterze żwawo.
Ponieważ portal  nakładów wymagał,
Sięgnęły w  kieszeń owej fundacji.
I wzięły same,  nikt nie pomagał,
Kaskę potrzebną, -  w formie dotacji.
Banknotów setki  portal kosztował,
Zielonych ma się rozumieć kwitów.
Nietania strona internetowa,
Będzie zachwycać celebrytów!
Portal  rozsławił  tatuś Zosi,
Machając podczas debaty drukiem…
Chyba  konkretów  druk ten nie głosił…?
Przegrał więc  tatuś wybory z hukiem…
Dawniej nie tracił uśmiechu z buzi
I pięć lat wcześniej pewnie dlatego,
Prezesem  zrobił  tatusia Rózi,-
Od trybunału konstytucyjnego.
A  po  przegranej w walce o fotel,
To tatuś Rózi wziął w  ręce sprawę
I wpadł na pomysł, bo miał ochotę,
 By wysmarować nową ustawę.
Aby w ten sposób  trybunał znany,
Posiadał sprawne pisane prawo,
Nowego rządu wszelakie zmiany,
Blokować  twardo, zgodnie z ustawą.
Projekt ustawy do sejmu złożył
Tatunio Zosi, jawnym przekrętem…
Wprawdzie w wyborach rywal go skosił,
Lecz chwilę jeszcze był prezydentem.
A koalicja Ewki i Janka,
Wiedząc, że projekt to nie atrapa
Ustawę „trzepła”, w sejmowych ramkach…
Sędziów wybrała sobie na zapas!
W ten sposób sprawny i pomysłowy,
Jędruś wymyślił fortel malutki,
By z nowej władzy, nikt czasem nowy
Nie mógł dołączyć do jego trzódki.
I jeszcze jedno rzucę na tacę,
Ot taki drobiazg, że się wyrażę.
Rózia ma męża, a mąż ma pracę,
W mieście stołecznym jest sekretarzem…

****************
Trochę ten wierszyk, może cyniczny,
Kto w to uwierzy, ten się nie zdziwi...
Wszyscy są bowiem apolityczni
I niezależni, oraz uczciwi!

Scriptum XXIX/XI/MMXV