Co jest największą inwektywą,
Z ust, zda się ludzkich wypuszczoną.
Obrzucić kogoś łaciną krzywą
Czy sprośnie zbesztać człowiecze łono.
W różnych zawodach, wolnych profesjach,
Terminach, stażach oraz praktykach.
Na egzaminach, testach i sesjach
Przekleństwo człowiek do zdania wtyka.
Czasem przecinek to jest niejako.
Nieraz wręcz sedno rozmowy miłej,
Która się wtedy też, jako tako,
Do kupy skleja z treści
zawiłej.
Czasem zdziwienie podkreśla słodkie.
Innym znów razem radośnie broi.
Jest wykrzyknikiem gdy w palec młotkiem
Stukniemy, wrzeszcząc na czym świat stoi.
W Biurach, urzędach, barach, aptekach,
Wszystkich cechuje kuchni łacina.
Wyrazem złości jest i narzekań,
Kiedy cierpliwość puszczać zaczyna.
I coraz częściej, nie bez kozery.
By oburzeniu nadać wymowy,
Obelga płynie z ust naszych szczerych…
Ty urzędniku kurwa, państwowy!
SCRIPTUM XXX/V/MMXII
SCRIPTUM XXX/V/MMXII
3 komentarze:
Jesteś kolego rewelacyjny!
!!!
No dobre
Prześlij komentarz