KRÓTKA RYMOWANKA- Pierogi ruskie w czerwonym barszczu.

Gotuje się powoli obawa.
Na razie na wolnym ogniu.
By smakowała bardziej strawa,
Trzeba dodać szczyptę zbrodni.
Trochę informacji wyostrzonej.
O złym szykowaniu się na mecz.
Polskiej podłej gawiedzi szalonej,
Która dobrego ruska chce pogonić precz.
Nikt jakoś w tym  tyglu gorącym,
Nie pyta dlaczego tak dziwnie smakuje,
Zupa do której ktoś, pewnie niechcący,
Prowokacji gorzką przyprawę dosypuje.
Oto znana bufetowa konkretnie Hania,
Która talerze ze strawą zwykle rozdaje.
Gości żadnych, z baru nie przegania.
A wręcz zaprasza, nakarmić chce zgraje.
Przecież gościnny i dobry gospodarz wie,
Że nie wolno, w żadnym wypadku wyprosić,
Nawet gościa, który zachowuje się źle.
Lecz z pokorą wizytę chama trzeba znosić.
Otóż nie! Czym chata bogata tym rada!
Trzeba docenić stratę ale i uznać zysk.
I barszczem czerwonym, choć to nie wypada,
Złemu gościowi, chlusnąć należy w pysk.
Niech pozna naszą sławną gościnność.
Bośmy jacy-tacy, a krew u nas gorąca i wybuchowa.
Jeśli zupa za słona, czynimy swoją powinność,
I potrafimy, odpowiednio się zachować.

Brak komentarzy: