Jest taki zwyczaj, nie bez przyczyny,
Prima Aprilis, zwany z
łaciny.
Bo dnia pierwszego kwietnia
się zdarza…
Estyma zmienia się, wtedy w
kuglarza!
W błąd wprowadzanie, lapsus
celowy,
Dziura w ubraniu… I śmiech
gotowy!
Dezorientacja, greps nie na
żarty…
Choćby malkontent, choćby
uparty!
Każdy ma śmiać się, broń
Boże dąsać,
Gdy rzeczywistość absurdem
kąsa.
Dzień Głupców mówią, lecz
się pomyli,
Kto w kwietniu widzi Prima
Aprilis…
Rząd nas wciąż
przecież, nie bez kozery,
Poraża swoim, dowcipem
szczerym…
Często nie wiemy, śmiać się
czy płakać,
Gdy nam ciśnienie, zaczyna
skakać…
SCRIPTUM I/IV/MMIV
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz