KRÓTKA RYMOWANKA - RADOSNA PIOSENKA O DWOJGU.



Tak się to zwykle zaczyna.
Ukryte spojrzenia, w trzewiach motyle…
Chłopak jest i jest dziewczyna,
Co chwilę czeka na jedną chwilę…
Kiedy ołówkiem stuka o zeszyt,
Wpatrzona w próżnię jesieni w oknie.
Gdy zagubiony w myślach z Nią grzeszy.
Albo pod domem Jej, w deszczu moknie…
Ona już wie, że to jest Ten.
Jaki ma uśmiech, zapach, tembr głosu.
On o Niej myśli, zapada w Zen.
Szafir Jej oczu, miękkość Jej włosów.
(…) Tak jak marzyłam, niech sen się ziści.
Żeby mnie zechciał, wziął w posiadanie.
Ten wymyślony, jeden wśród wszystkich.
Niechże do łóżka nosi śniadanie…
(…) Akurat tamta, nie żadna inna.
Świetlista postać wśród szarych myszek.
Zgrabna, pachnąca, szczera i zwinna.
Ozdobą dla mnie, moim afiszem…
I tak pod ramię, zawsze za rękę
Pośród znajomych, wspaniała para.
Razem przez rozkosz, razem przez mękę.
Pókiś Ty młody, pókim nie stara.
Z czasem w głupocie oraz w rozumie,
Wyszło jak szydło z worka w istocie.
Kurcze jak Ona gotować umie.
Rany jak On się, zna na robocie.
Dobrze, że wziął mnie wtedy za żonę.
Dobrze, że kulinarne ma Ona zacięcie.
I tak kochają się dusze szalone.
On ją za… Żarcie. Ona za… Wzięcie.

Scriptum XIX/IX/MMXII

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

BARDZO ROMANTYCZNE...;-)

Anonimowy pisze...

znakomite, choć z lekka kpiną przeszyte ;-)

Anonimowy pisze...

Coś pięknego!