Czy znudził się Pan,
tworem swym?
Rozczarowany, pełen
smutku.
Szczypie go w oczy,
niemocy dym.
Kładzie się ziemią, w
jego ogródku.
Oto sadzone ziarna w
zachwycie,
Coraz to gorsze rodzą plony.
Nim się rozwiną, to zaraz
gnicie,
Dorodnych drzew zaraża
korony.
Tak to być miało, na
podobieństwo.
Stworzony twór, w żelazku
dusza.
Honor, oddanie, wiara i męstwo.
Człowiek. Odbicie. Obraz
Geniusza.
Dziecko w ramionach skryte,
wtulone.
Nadzieją grzane, bezpiecznym
czasem.
Piersią stworzoną, życiem
karmione…
Teraz znudzone, z
wiecznym grymasem!
Jam cię wypuścił przecież,
mój tworze,
Na świat stworzony wcześniej,
dla ciebie!
Chciałem ci radość dać. Zbawienie
może.
Raj miał być ziemią,
nagrodą w niebie.
A ty się nudzisz, zabawki psujesz,
Com ci je pomógł ulepić z
gliny.
Życie, coś dostał,
trwonisz, marnujesz.
Po com cię stworzył, z
jakiej przyczyny?
Scriptum XII/XII/MMXII
Scriptum XII/XII/MMXII
1 komentarz:
Bardzo dobre...wogóle dawno nie czytałam czego tak dobrze napisanego..gratuluje
Prześlij komentarz