Kiedy ostatni liść już opadł z ramion
drzew,
Listopad.
Spójrz, mówisz mi, że
wkrótce śnieg...
Zapach goździków i cynamon,
Niedługo zmierzch.
Kolejna jesień kochanie.
Który to już
upieczony chleb?
Znowu przyjdzie do nas rok i tak będzie z nami szedł…
Zegar będzie tykał swoją prostą
pieśń.
Rzeczy bieg.
Dorosną nasze dzieci, niedługo
wzburzy się w nich krew
I będą marzyć życie. Dotykać tajemną jego treść.
Potem, za cichym oknem, pierwszych ptaków śpiew...
Na razie jednak jesień.
Ciepły koc.
Nim wstanie dzień....
SCRIPTUM VIII/XI/MMXVI
SCRIPTUM VIII/XI/MMXVI
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz