Oczarowany patrzył na planetę.
Z
palca wskazującego i kciuka,
Uformował taką
małą lunetę.
I ciekawy, przystawił do oka…
x
Niebieska! Pomyślał sobie…
Jak szafir, turkus, albo lapis.
Odcień szlachetny na globie!
Taki w notatkach zrobił zapis…
x
Potem odszukał w komunikatorze
Treść o zegarze, co ciągle tyka…
O przekonaniu w zbawienie Boże
I dziwnym słowie,- Polityka.
x
Wyświetlił hologramy jeszcze.
Koszmarne treści i wrażenia…
Socjologiczne ciarki i dreszcze
I poręczenia, nie do spełnienia.
x
Pokiwał głową. Zwątpił w gatunek,
Który piastuje pieczę nad globem.
Hibernacyjny wypił trunek
I w przestrzeń pomknął tym sposobem…
Scriptum XXIII/X/MMXV