Jeśli nie będzie końca
świata.
Jeśli na litość boską ,
nie w tym roku.
Serce wciąż bije, w pierś
kołata,
Znowu pojawi ranek się
po zmroku.
Śnieg będzie sypał jak
zwykle sypie
O tej zwanej zimą, roku
porze.
Gorzałki łyk na nartach,-
przeciw grypie,
Żeby nie było, że na
święta się położę.
I dłuższy dzień i znowu
będzie wiosna.
Kolejny raz, czymś nowym
mnie zaskoczy.
I ta nadzieja, dobra i
radosna,
Bo znowu rano uda się otworzyć
oczy...
Scriptum XIX/XII/MMXII
Scriptum XIX/XII/MMXII