KRÓTKA RYMOWANKA - O to chodzi!

Kończy się koniec  końców,  znów  urlopik,  proszę  ja was.
Tak dobrze było kurna jego mać, że napisać  trzeba o tym.
Dopiero zaczął się cholera,  a tu koniec jest już,  czas pras.
I  trzeba wracać  od  niechcenia do robienia,  do roboty.
Jak człowiek,  tak utarło się już kiedyś,  robi to co lubi.
Chińskie mądrości kreślą znaki sylabowe  na ten temat.
Wówczas  w robocie swojej  głowy w ogóle nie zagubi.
I wtedy robiąc coś,  zupełnie kurna robić nic  nie trzeba.
Same spod palców,  w przestrzeni giętkiej tworzą się efekty.
I myśli twórcze budzą się radośnie w  elektrycznym łuku.
Z neuronów luźno rozbieganych  tworzy się kolektyw.
Eureka zwinna w mig powstaje bez zbędnego wtedy huku.
Lecz  kiedy trzeba  wracać do roboty , bo już kurna po urlopie.
Do pracy obojętnie jakiej i w jakimkolwiek znanym charakterze.
To wtedy każda czynność choćby nie wiem jaka,  nam dokopie
W nieokiełznane ciuchy obowiązku, cholernie ciasne nas ubierze.
Wtedy myślami błądząc po czeluściach, w labiryncie bezsilności
Maksymę powtarzajmy co ją znali drzewiej, już junacy młodzi.
W drzwiach stańmy i na progu rzućmy sobie, tak bez złości…:
Kiedy wódka w pracy szkodzi… Porzuć pracę… O co chodzi?
O to chodzi!